środa, 30 października 2013

Ptasie knedle

Od dwóch dni Liwia z Konradem mówią, że knedla zasmakowały sikorkom....
Podchodziłem do tego z niedowierzaniem, bo przecież tyle pożywienia jest dostępnego. Dziś z teleobiektywem zasadziłem się w pokoju Konrada.
W ciągu kilku minut przyleciały trzy sikorki i jeden wróbel. Ten ostatni zbierał to co, spadło z knedla na parapet. W okolicy kręciła się też wrona. Ale nie bardzo miała jak zabrać knedla, bo Konrad obwiązał go sznurkiem.
Dwie z sikorek to były bogatki. Jedna modraszka. Miło, że okoliczne sikorki polubiły nasze okienko.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz