Każdą wolną chwilę spędzamy w
górach. Urlop w górach, weekend w górach, gdy tylko się da:
jedziemy w góry, więc softshell'i w domu kilka mamy. Ja mam dwa
męskie (techniczny jednej z topowych outdoorowych firm wart około
500 zł i Quechuę kupioną na wyprzedaży za ok. 70 zł – cena
regularna ok. 200 zł). Żona ma damskiego, niemieckiego Vikinga za
niecałe 300 zł. Dziecko ma najsłabszy softshell Martes'a, bo
ciągle rośnie i stale trzeba kupować nowy.
Jednak, gdy w Lidlu pojawiły się
softshell'e Crivit postanowiliśmy pojechać na zakupy. Zdecydowała
cena. Podobno w niektórych sklepach odbywały się dantejskie sceny,
produkty szybko zniknęły, by za chwilę pojawić się na jednym z
serwisów aukcyjnych. Nam si udało. Po pracy kupiliśmy softshelle
dla siebie. Dla dziecka już nie starczyło, ale kupili teściowie w
Gdańsku.
Wersje damskie dostępne były w
fajnych fioletowych kolorach. Damska: fioletowa z pomarańczowymi
suwakami. Dziecięca: mysia z pomarańczem. Męska jest mało
ciekawa: niebieska, wręcz majtkowa.
Wdzianka uszyte są dobrze. Nie
odbiegają od low-cost'owych softshell'i dostępnych w naszych
sklepach, a nawet zdają się je przewyższać. Tkanina z której je
wykonano od wnętrza jest polarowa, co daje odczucie miłego dotyku.
Kurtki uszyte w Chinach powstały z materiału z membraną, która
oddycha (odprowadza pot na zewnątrz) i nie wpuszczają do środka
wilgoci. Powinna chronić przed niewielkim deszczem. Tego jeszcze nie
sprawdziliśmy, chociaż w górach nigdy nie można traktować
softshell'u jako ochrony przeciwdeszczowej. Na pewno dobrze chronią
przed wiatrem – to już sprawdzone.
Zamki błyskawiczne mają specjalne
kieszonki, które chowają zamki – dzięki temu kieszenie nie łapią
deszczu i nie przepuszczają wiatru. Przed rozpoczęciem użytkowania
polecamy zaimpregnowanie softshella dostępnymi na rynku preparatami.
W Lidlu niestety ich nie ma.
Stosunkowo słabo wygląda regulacja
szerokości rękawa. Szkoda, że nie wykorzystano bardziej
elastycznych materiałów.
Głównym brakiem są kaptury. Niektóre
softshell'e posiadają stały albo odpinany kaptur. Tutaj go zabrakło.
Szkoda, bo pewnie nieznacznie wystarczyłoby podnieść cenę, aby
dostarczyć produkt znacznie lepszy.
Jutro mają pojawić się trekkingowe
kurtki, spodnie i bluzy. Wybieramy się. Mamy nadzieję coś kupić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz